Film nr 3. (1-1/1)

Nagranie rozpoczyna się filmem „Stella Maris“ - materiał ten został przygotowana na wystawę
Bakunin w Dreźnie (Dusseldorf 1990). W filmie kamera podąża po aureoli Matki Boskiej złożonej z metalowych gwiazd, zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Film powstał w okresie silnej fascynacji artysty postacią Madonny. Libera w owym czasie przechodził duchowe odrodzenie, silnie pociągały go wiara i religijny mistycyzm. Nagranie to jest jednak dopiero zebranym materiałem, do pracy, której Libera nie skończył, być może z powodu osłabnięcia fascynacji religijnej.


Kolejnym materiałem zarejestrowanym na taśmie jest praca „Kakos Daimon - Zły Bóg“. Kamera przemierza kolejne wersy napisu wyrytego na płycie nagrobnej młodego chłopca. Przekaz napisu opiera się na dialogu rodziców z nieżyjącym dzieckiem, w którym to wyrażają żal i ubolewanie nad stratą syna. Jednocześnie pokornie szanują decyzję o przedwczesnej śmierci dziecka upatrując w tym Boską wolę.
Następna praca na tym filmie to „Iskra“. Artysta tworzy tu prawie mistyczne wideo - jego główną treścią jest odliczanie kolejnych ludzkich żyć. Libera uzyskał ten efekt wodząc kamerą od góry do dołu po mogiłach poległych - od ich dat urodzeń do dat śmierci. W ten sposób kolejno rozlicza się z każdym zmarłym człowiekiem pochowanym w tej mogile. Widoczne zabiegi formalne przywodzą na myśl prace twórców związanych z Warsztatem Formy Filmowej.
„Ja Aluś“ - kolejny film nagrany na cmentarzu w Pabianicach. Tak o filmie wypowiada się sam autor: „Rymowana sentencja nagrobna sfilmowana w taki sposób, że podczas odtwarzania zapisu prezentuje się jak tekst na elektronicznej tablicy reklamowej”. Nagranie to zamyka sentencję prac wyedytowanych zapisanych na tym filmie.
Kolejny obraz przedstawia Ryszarda Idziaka z zespołu Sternenhoch, w którym występował sam Libera. Muzyk improwizując gra na perkusji wpadając przy tym w mistyczny trans. Przywodzi to na myśl grę szamanów na afrykańskich bębnach, którzy w miarę trwania przedstawienia sami stają się częścią granego przez nich rytmu. Pokazuje to siłę ekspresji, jaką niósł ze sobą ten eksperymentalny zespół.
Kolejne kadry to sfilmowane przedmioty codziennego użytku - łyżka, sekator, klucz, guzik z radzieckiego munduru. Przedmioty w kadrze naprzemiennie zbliżają się i oddalają, artysta eksperymentuje również z filtrami i efektami wideo. Były to materiały przygotowane do ostatecznie nie powstałego filmu.
Na taśmie zarejestrowano również koncert zespołu Blue Haze (pabianicki zespół blues-rockowy) oraz drugiego, niezidentyfikowanego zespołu. Koncert miał miejsce w pabianickim Ośrodku Kultury. Co ciekawe, pod pierwszą część koncertu artysta podłożył inną ścieżkę dźwiękową wywołując interesujący efekt oderwania warstwy wizualnej filmu od dźwiękowej.