Kolekcja

Jerzy Stajuda (1936–1992)

Początki aktywności Jerzego Stajudy (1936-1992) w polu sztuki przypadają na lata 50 XX wieku i wiążą się z próbą godzenia własnej twórczości artystycznej z pracą krytyka sztuki. W tej ostatniej profesji Stajuda zyskał jednak o wiele większą estymę, będąc jednym z głównych krytyków sztuki po „odwilży” 1956 roku. Pisał on wtedy do najbardziej opiniotwórczych mediów, m.in. „Przeglądu Artystycznego”, „Współczesności”, „Nowej Kultury”, „Ty i Ja”, w znacznej mierze definiując, w języku krytyki artystycznej, obraz sztuki lat 50 i 60. Po 1968 roku porzucił działalność krytyczną na rzecz własnej twórczości artystycznej. Spowodowane było to z jednej strony odrzucającą go atmosferą nagonki antysemickiej przetaczającą się przez media w tamtym czasie, z drugiej strony postanowił rozwijać się w polu sztuki bardziej jako artysta, co kolidowało z podejściem krytyka sztuki. Najważniejszymi mediami Jerzego Stajudy jako artysty były rysunek i akwarela, oparte na spontanicznym, intuicyjnym, często
automatycznym zapisie. Dopiero z nich wynikało jego malarstwo, które polegało na bardzo drobiazgowym, powolnym procesie przenoszenia obrazu z wyjściowego rysunkowego lub akwarelowego szkicu na płótno (często za pomocą epidiaskopu lub kalki technicznej). Stajuda wypracował własną formułę sztuki abstrakcyjnej, bardzo lirycznej i wizyjnej, w której skupiał się na esencjalnie obrazowych jakościach dzieła. W stanie wojennym mieszkanie Stajudy stało się czymś w rodzaju salonu artystycznego stolicy, miejscem spotkań, debat, imprez i twórczości. Przede wszystkim zaś miejscem ciągłego performansu egzystencjalnego Stajudy, który świadomie kreował swój własny
mit artysty wolnego od społecznych i kultowych ograniczeń. Ze swoją charyzmatyczną osobowością, ekscentrycznym stylem życia, Stajuda nie tylko skupił wokół siebie środowisko artystyczne stanu wojennego, ale również stał się mistrzem dla młodych studentów ASP, gdzie zaczął wówczas uczyć rysunku. Należeli do nich m.in. Paweł Althamer, Katarzyna Górna i Katarzyna Kozyra, którzy spotkanie ze Stajudą uznają do dziś za formujące dla swojego rozwoju życiowego i artystycznego. 

Prace artysty w kolekcji