Sztuka jako symulakrum, wykład „performowany” na czterech prelegentów to pomysł filmu, który powstał jako reakcja na propozycję przeprowadzenia wykładu dla szerszego grona publiczności w ramach cyklu Moja historia sztuki, realizowanego przez CSW. Szczerbowski z niechęci do gloryfikowania określonych treści postanowił w zamian zrealizować performance w Zamku Ujazdowskim.
Czterej znani lektorzy zostali poproszeni o symultaniczne przeczytanie wcześniej przygotowanego przez autora tekstu. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że każdy z nich miał czytać w swoim własnym, przez siebie wybranym rytmie, nie bacząc na współ-czytających, zachowując jedynie czytelność pierwszego i ostatniego zdania wykładu. Zdanie pierwsze, w swej treści, zawiera meritum całego przekazu, o jaki chodziło autorowi: O sztuce nie da się mówić, można ją tylko wykładać. Uniknąć nudy wykładu można tylko przez jego formę. Przy reszcie tekstu następowała fizyczna blokada w przekazie, niczym przewrotna realizacja jednej z tez Wittgensteinowskiego Traktatu logiczno-filozoficznego: Co można pokazać, tego nie można powiedzieć. Nadmiar bodźców tworzący strumień nierozpoznawalnych i wzajemnie zagłuszających się treści tworzy samym sobą barierę dźwiękową porównywalną w działaniu do milczenia. Treści tego, co za pomocą i na poziomie figuratywnym, oraz figuralnym, zostało ukazane, na poziomie werbalnym, jako to, co niewyrażalne, nie zostało ujawnione.
Performance został zarejestrowany na taśmie cyfrowej, a następnie zmontowany do postaci filmu. Wykład w swej estetycznej formie przywodzi na myśl zastosowane przez Greenawaya, jeszcze w ostatnich latach `80-tych, w grze adaptacyjnej Boskiej Komedii Dantego – w TV Dante – przerywniki, w których to wprawieni w ramki komentatorzy średniowiecznego dzieła informowali i przekazywali wiedzę na temat dantologii.
Forma wizualna – zbiór gadających głów w tym przypadku można by odczytać, jako formę gry z upublicznieniem tego, co zazwyczaj ukryte. Możliwość bezpośredniego, bezkarnego wpatrywania się w postaci, których tożsamość zbudowana jest w świadomości polskiego odbiorcy jedynie z głosu, pozwala poczuć się jak voyeur podglądający przez szybę ekranu. Wystawiona na żer odbiorcy wizualizacja ukrytych zazwyczaj postaci kusi. Oglądamy, wyłapując szczegóły fizjonomii osób, które w naszej świadomości funkcjonowały jako głosy. Z kolei w warstwie dźwiękowej intryguje fakt, że właśnie to, co najbardziej charakterystyczne, istotowe dla lektora – jego głos – zostaje zatarte, zdominowane. Lektorzy, jako media operujące barwą, tembrem, intonacją swego głosu, nawarstwiają się, działają symultanicznie, jak gdyby ktoś puścił 4 telewizory z różnymi kanałami naraz.
Opis na podstawie: A. Hirszfeld, Szczerbowskiego obraz zwielokrotniony, w: Wizje i Re-wizje. Wielka Księga estetyki w Polsce, Kraków 2007; A. Hirszfeld, Robert Szczerbowski, w: Nowe zjawiska w sztuce polskiej po 2000, Warszawa 2007.
(AH)
Rok powstania: 2003
Czas trwania: 27'20''
Język: polski
Oryginalne media: BETA SP
© Robert Szczerbowski
Sposób nabycia: depozyt
Forma własności: depozyt