Poza Męskimi fantazjami
- Śmiech morderców?

  • Poza Męskimi fantazjami

    Okładka książki "Śmiech morderców. Breivik i inni" Klausa Theweleita, WN PWN 2016

Na ostatnim spotkaniu w ramach cyklu poświęconego dziełu Klausa Theweleita spróbujemy zebrać rozmaite wątki, które przewijały się w naszych dyskusjach – nie po to, by dokonać jakiegoś zamykającego podsumowania, lecz by powoli zacząć wychodzić poza „Męskie fantazje”…

Przyjrzymy się również temu, czy i jak wychodzi poza nie sam Theweleit w swojej najnowszej książce: „Śmiech morderców. Breivik i inni” (WN PWN Warszawa 2016).

Lektura:

K. Theweleit, „Śmiech morderców. Breivik i inni” (s. 19-26, 97-102, 142-158,169-214) 

Osoby zainteresowane aktywnym udziałem w całym cyklu i regularnym otrzymywaniem lektur drogą mailową prosimy o zgłoszenia na adres: zapisy@artmuseum.pl, w tytule: „Męskie fantazje”.


Blisko czterdzieści lat po opublikowaniu w Niemczech pierwszego wydania „Męskich fantazji” Klausa Theweleita kultowa „psychoanaliza białego terroru” ukazuje się w języku polskim. Gdy rozmaite autorytety z troską pochylają się nad zagrożeniami, jakie w całej Europie powstają w związku z odradzaniem się prawicowych ekstremizmów, tym bardziej pilnie musimy zapytać samych siebie: czy jesteśmy w stanie zmierzyć się z aktualnością faszyzmu? Faszyzmu, który niekoniecznie przebiera się w czarne lub brunatne koszule i który - wbrew temu, co głoszą uspokajające teorie - nie musi wiązać się wyłącznie z politycznym totalitaryzmem.

Książka Theweleita budzi niepokój, ponieważ ukazuje faszyzm jako coś zakorzenionego w psychofizjologicznej konstytucji nowoczesnego człowieka albo raczej - mężczyzny, mężczyzny-żołnierza, wydającego wojnę pragnieniu i ucieleśniającej je jakoby kobiecości.

By zrozumieć faszystę, należy porzucić płaszczyznę ideologii i systemów politycznych, a zwrócić się właśnie ku jego konkretnej psychicznej i fizjologicznej rzeczywistości. Spytać nie tyle nawet o to, „dlaczego masy pragnęły faszyzmu”, ile o to, jak (nie) pragnie faszyzujący mężczyzna. Klaus Theweleit stara się odpowiedzieć na to pytanie w swym tysiącstronicowym dziele, skrupulatnie badając historyczne świadectwa (listy, biografie, powieści i inne dokumenty ukazujące losy mężczyzn w Republice Weimarskiej), ale też korzystając z rozmaitych narzędzi teoretycznych, przede wszystkim psychoanalitycznych oraz takich, które dziś byłyby kojarzone z feminizmem i gender studies. Nie są to przy tym teorie ortodoksyjne, kanoniczne. Wystarczy wspomnieć, że „Męskie fantazje” stanowią jedno z pierwszych poważnych zastosowań schizoanalizy Deleuze’a i Guattariego.

Celem, jaki sobie stawiamy na seminarium „Mężczyźni, faszyzm pragnienie”, jest wspólna lektura książki Theweleita oraz dyskusja nad postulowanym w nim rozumieniem zjawiska faszyzmu. Poza fragmentami „Męskich fantazji” zaproponujemy również do czytania fragmenty innych tekstów, naświetlających konkretne zagadnienia, którym poświęcone będą kolejne spotkania.

Zobacz także: