IV Pokaz Synkretyczny „Ofiarowanie pieca”, Puławy 1966 (1-8/8)

„Miejsce - Zakłady Azotowe - piece wytwarzające mocznik (część składowa nawozów sztucznych). Godzina 22.00 [...]
Ciemno - tylko od dołu oświetlają piece głośno huczące, potężne palniki gazowe. Po chwili wchodzę po żelaznych schodach na galeryjkę. Jestem w smokingu [...]

Zapalają się reflektory skierowane na piece. Zapalają się i gasną w rytm bicia serca. Zostaję sam na galeryjce umieszczonej na połowie wysokości pieców - kilkanaście metrów nad ziemią. Zaczynam mówić do mikrofonu. Mówię, że zachwycony pięknem pejzażu przemysłowego nie mogę nic więcej zrobić, jak obiekt, na którym przemawiam, potraktować jako dzieło sztuki i oddać z powrotem dyrekcji Zakładów Azotowych. Proszę jednocześnie o szczególną opiekę nad tym obiektem, ponieważ wokół niego wiszą tablice 'Grozi wybuchem'. Żeby uczcić tę chwilę zaczynam śpiewać pieśń, skomponowaną przez siebie, do słów 'mocznik, mocznik', przerywając ją kilkakrotnie dla przypomnienia o tablicach ostrzegawczych.
W pewnym momencie entuzjazm mój dochodzi do szczytu i melodia przeradza się w hymn państwowy. Urywam śpiewanie i schodzę po schodkach.
Światła reflektorów jeszcze pulsują. Podchodzę do ludzi, którzy jeszcze nie rozchodzą się. Kilku przyjaciół podchodzi do mnie, gratulując czy pocieszając. Reszta ludzi stara się nie zauważać mnie.
Czuję swoje i ich zażenowanie, oburzenie ich, pogardę dla mnie za tak nieudany spektakl. Dyrekcja 'Azotów' - obrażona"
(Włodzimierz Borowski)

Pokaz odbył się w ramach Sympozjum Artystów i Naukowców pt. „Sztuka w zmieniającym się świecie”, zorganizowanym w sierpniu 1966 roku na terenie Zakładów Azotowych w Puławach.
"W Puławach robię Pakamerę - pokój z paprotkami w doniczkach. Na wieszakach wiszą niby okrycia z kruchego polistyrenu, a podłoga wyłożona jest grubym, spreparowanym specjalnie styropianem, załamującym się z chrzęstem pod nogami. W Puławach też piece wytwarzające mocznik ofiarowuję dyrekcji 'Azotów' jako dzieło sztuki i tam też 'wypisuję' na ścianie pasmami z luster matematyczno-filozoficzną formułę '+ -'. Między tymi znakami wisi rozpadajaca się nieustannie buła ze spreparowanego styropianu"
(Włodzimierz Borowski, Pole gry, Warszawa 1972)

"Na dole atmosfera była pełna napięcia. Przyjechały wozy straży ogniowej; z góry rozbrzmiewał śpiew autora, zamieniający się w skrzeczenie i skowyt, przypominający dźwięk nadepniętego styropianu. Ale o tym nikt jeszcze nie wiedział, ponieważ Pakamera odbyła się później. Mimo to można się było zamyślić nad kruchością mocznika, styropianu, sztuki i świata"


(Jerzy Ludwiński, Włodzimierz Borowski - podróż do świata nieskończonych małości, wstęp do katalogu Ślady, Warszawa 1996)