Prace. Wszystko co chcielibyście wiedzieć o...
\"Filmikowanie\" Mirona Białoszewskiego

  • Prace. Wszystko co chcielibyście wiedzieć o...

Prywatne filmiki, realizowane w latach 70. przez Mirona Białoszewskiego i Romana Klewina, znajdujące się w kolekcji Muzeum Sztuki Nowoczesnej, to dobry punkt wyjścia do rozmowy o warsztacie autora „Szumów, zlepów, ciągów”, który reżyserował życie podporządkowując je tworzeniu.

Jaka była postawa twórcza poety określanego jako „osobny”, niezaangażowany i który żył wśród ludzi, zatopiony w tłumie? Świat Białoszewskiego to świat ponowoczesny, pozbawiony centrum. On sam tego centrum nieustannie poszukiwał. Pod pewnymi względami Białoszewski - warszawski, garwoliński i nowojorski „flaneur” - przypomina Waltera Benjamina, choć nie jest postacią tragiczną. On sam swoją postawę określał w nielicznych wypowiedziach programowych - jak ten, wiele mówiący zapis z „Tajnego dziennika”: „Wydeptane. Wypatrzone. Doczute. Stosunek do sztuki stały, profesjonalny u mnie nie istnieje”.

W swojej opowieści o Mironie Białoszewskim, Tadeusz Sobolewski - znany krytyk filmowy a zarazem wieloletni przyjaciel i towarzysz poety przywoła mało znane słuchowisko radiowe Białoszewskiego - „Kalejdoskop” z 1956 roku - gdzie Poeta prorokuje, że w przyszłości „każdy z osobna będzie tworzył świat dla siebie”.

Zobacz także:

Inne wydarzenia z tego cyklu: