Performans

Opis pochodzi ze strony Filmoteki Muzeum

Trzymam się powietrza 1 to pierwszy z serii dokamerowych performansów Anny Płotnickiej poświęconych nieuchwytności powietrza przez naszą wzrokową percepcję. Do tego cyklu należą także prace: Trzymam się powietrza 2, Widzialne/niewidzialne, Film nieskończony.

Inspiracją dla artystki do podjęcia tej problematyki była zdawkowa rozmowa pomiędzy jej matką Zenobią i ciotką Manią, podczas której na pytanie o samopoczucie padła paradoksalna odpowiedź: „trzymam się powietrza”. Ulotne powietrze stało się w tym zwrocie synonimem trwałej życiowej podpory, a co równie istotne zyskało przedmiotowy wymiar.

W performansie Trzymam się powietrza 1 Płotnicka próbuje przedstawić „ontologiczny dowód” – widoczny „gołym” okiem – na istnienie powietrza, a więc uchwycić moment, w którym ujawnia się jego naoczna obecność. W tym celu artystka posłużyła się elementarnym dla procesów życiowych mechanizmem oddychania, który pozwala, w postaci cielesnej reakcji, zademonstrować niezbędność powietrza dla prawidłowego funkcjonowania naszych organizmów.

Płotnicka zanurza głowę w naczyniu wypełnionym wodą, wstrzymuje oddech, aby następnie ponownie zaczerpnąć powietrza – podczas wielokrotnego powtórzenia tej sekwencji oglądamy coraz bardziej zmęczone ciało artystki, które zachłannie domaga się uzupełnienia braku tlenu. Ważną rolę w ukazaniu tego procesu odgrywa umiejscowienie kamery pod szklanym stołem. Dzięki temu widz wchodzi w bezpośrednią relację z twarzą artystki, może więc w zbliżeniu obserwować nawet najdrobniejsze procesy fizyczne zachodzące przy kolejnych zanurzeniach i wynurzeniach.

W myśl fenomenologicznej koncepcji narzędzia „rzeczowość” powietrza ujawnia się w momencie zepsucia - braku, czyli błędnego funkcjonowania tego dosłownie przeźroczystego mechanizmu. Kontekst fenomenologiczny jest o tyle istotny w perspektywie twórczości Płotnickiej, że był to nurt filozoficzny przeciwstawiający się czysto spekulatywnej myśli (warto przywołać choćby pracę The Forgetting of Air in Martin Heidegger Luce Irigaray), na rzecz zwrócenia się w stronę doświadczenia ciała, co też jest charakterystyczne dla działań performatywnych artystki, a za sprawą czego była ona wpisywana w nurt tzw. sztuki kobiecej.

kamera: Czesław Chwiszczuk

                                                                                                                    (MP)