Przyjemność z nierozumienia sztuki
II edycja programu „Formy podstawowe”

  • Zdjęcie. Dwie dziewczynki leżą na podłodze. Uśmiechają się. W ręku trzymają rysunki.

    Fot. W. Radwański

Trwa II edycja programu Formy podstawowe. Do 10 szkół z całej Polski trafiły pudełka z „uśpioną wystawą”. Paczki zawierały instrukcje do pracy z dziełami sztuki sformułowane przez artystów i artystki. Dzieci z klas IV-VIII, pod okiem nauczycielek i edukatorek z Muzeum, wymyślały własne działania artystyczne w oparciu o to, co znalazły w pudełku. Kilka uczestniczek programu opowiedziało nam, jak w ich szkołach wyglądały spotkania ze sztuką współczesną.


Kinga Wiecha (nauczycielka z Zespołu Szkół im. W. Kochowskiego w Goleniowach): najlepiej wspominam pracę związaną z dziełem Tareka Atoui „Bąble i krople”. Instrukcja od artysty polecała stworzenie orkiestry wodnej. Każdy uczeń i uczennica znaleźli sposób na wydobycie „wodnego” dźwięku. Dźwięki były tak różnorodne, że udało nam się stworzyć prawdziwą orkiestrę i nagrać krótki koncert. Skłoniło nas to do rozmów na tematy związane z fizyką i chemią, przeprowadziliśmy nawet własne doświadczenia. Zastanawialiśmy się, gdzie szybciej rozchodzi się dźwięk – w powietrzu czy w wodzie? Na koniec omówiliśmy jeszcze jedno hasło z instrukcji od autora. Zastanawialiśmy się, co oznacza powiedzenie „burza w szklance wody”. Postanowiliśmy ją stworzyć! Klasowa burza w szklance wody powstała z mieszanki różnokolorowych brokatów i wody. Aby dodać naszej „burzy” grozy i tajemniczości, zgasiliśmy światło, i za pomocą latarki oraz wody umieszczonej w przezroczystym wazonie, rozproszyliśmy światło na suficie.

Małgorzata Sokołowska (nauczycielka ze Szkoły Podstawowej im. Jana Adama Maklakiewicza w Mszczonowie): nasi uczniowie i uczennice wybrali m.in. zadanie przygotowane przez kolektyw „Zakole”. Było ono związane z wodą i zwierzętami ją zamieszkującymi. Żeby zrealizować zadanie, udaliśmy się nad rzekę Okrzeszę, która przepływa w pobliżu naszej szkoły. Przy pomocy szkieł powiększających szukaliśmy mikroskopijnych organizmów. Najlepszą zabawą było naśladowanie wodnych zwierząt. Dużą popularnością cieszyły się ryby, ślimaki, kijanki, bociany i żaby. Na koniec naszej przygody zaśpiewaliśmy piosenkę „Była sobie żabka mała”.

Magda Trusz (nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Tarnowie): dzieciom najbardziej podobała się praca z zadaniem od Dory Garcii „100 niemożliwych dzieł sztuki”. Na tablicy w holu szkoły uczniowie i uczennice zapisywali rzeczy niemożliwe do zrobienia. Trzeba było tę listę wciąż aktualizować, bo często okazywało się, że coś, co już zapisaliśmy, jest jednak możliwe do wykonania.

Kinga Wiecha (nauczycielka z Zespołu Szkół im. W. Kochowskiego w Goleniowach): najbardziej zaskoczyły mnie dojrzałość i szacunek dzieci do drugiej osoby. Podczas warsztatów z edukatorką Magdaleną Kreis, te wartości były w grupie kluczową kwestią. Na co dzień dzieci nie były ze sobą zżyte, natomiast projekt pozwolił im się zintegrować.

Istotnym dla mnie elementem był wyjazd na plener. Nauczycielom i nauczycielkom z malutkich szkół (u nas bez przedszkolaków to około 90 uczniów) takie wyjazdy są bardzo potrzebne. W małych szkołach często jest powielany jeden schemat działania: „tak robiła moja poprzedniczka, więc też tak powinnam". Jeśli pojawiają się jakieś innowacyjne pomysły, to nie ma pieniędzy ani czasu na ich realizację. Także pomysł na zgromadzenie nauczycieli i nauczycielek z całej Polski w jednym miejscu był według mnie genialny! To szansa na wymianę osobistych doświadczeń, na przekazanie wskazówek do działań w różnorodnych środowiskach. Pragnę także podkreślić, iż „Formy podstawowe" są nadal widoczne w szkole. Podczas innych zajęć wykorzystuję prace artystów i artystek do działań z młodszymi dziećmi. Zachęcam także innych nauczycieli i nauczycielki do używania z tych narzędzi.

Małgorzata Sokołowska (nauczycielka ze Szkoły Podstawowej im. Jana Adama Maklakiewicza w Mszczonowie): zaskoczyła mnie otwartość dzieci, ich kreatywność. Zadania, które dla mnie wydawały się trudne, dla uczniów i uczennic okazywały się łatwe. Podziwiam ich umiejętność w tworzeniu postulatów i odwagę w ich przekazywaniu; sami napisali podanie do pani dyrektor i osobiście jej wręczyli. Dzieci pokazują nam, że system edukacji potrzebuje wielu zmian. One potrafią o tym mówić, jeśli się z nimi na ten temat rozmawia.

Kinga Zalewska (nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 351 im. Bolesława Prusa w Warszawie): praca z pudełkiem pełnym sztuki była dla mnie dużym wyzwaniem. Zaangażowałam w działania uczniów i uczennice z klasy sportowej, którzy na początku podchodzili do zajęć z dużym dystansem. Po jakimś czasie zrozumieli jednak, że sztuka to nie tylko oglądanie obrazów w muzeum. Tak się dali wciągnąć w ćwiczenia przygotowane przez artystów i artystki, że nie mogli się doczekać kolejnych zajęć.

Magda Trusz (nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr w Tarnowie): na początku dzieci obawiały się, że sobie ze sztuką nie poradzą. Szybko jednak okazało się, że na zawarte w pudełku polecania nie ma jednej prawidłowej odpowiedzi. Dzieci bardzo szybko zaangażowały się w ćwiczenia, nie mogły się doczekać kolejnych spotkań. Zaskoczyło mnie to, że działania artystyczne bardzo otworzyły uczniów i uczennice emocjonalnie. Jest to ważna forma aktywności, która uwrażliwia i integruje, potrzebna również w szkole.

Program realizowany we współpracy z Edukacyjną Fundacją im. Romana Czerneckiego.
 

Zobacz także: