Filmoteka Muzeum

W grudniu 2006 roku, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, grupa prawicowych posłów złożyła w sejmie projekt uchwały ogłaszającej Jezusa Chrystusa królem polski. Tę inicjatywę można interpretować w kontekście późno-nowoczesnego powrotu toposów mesjańskich. Ten powrót ma miejsce nie tylko w Polsce, niemniej to właśnie problem polskiego mesjanizmu jest ważny w przypadku Lekcji lucyferycznej. Lekcja lucyferyczna, zrealizowana pod koniec 2006 roku, bazuje na cytatach z powieści i poematów Tadeusza Micińskiego (1873-1918), jednego z najwybitniejszych polskich modernistów. Centrum filozofii tego pisarza stanowi idea „lucyferyzmu chrystusowego”. W jej ramach Chrystus „płaczliwy”, „bóg bigockich korporacji”, zostaje twórczo przezwyciężony przez swojego bliźniaka, Lucyfera, personifikującego wolność i (samo)wiedzę. Dialektyczne pojednanie bliźniaczych żywiołów skutkuje radykalnym ożywieniem chrześcijaństwa spetryfikowanego przez tradycję. Dzięki Lucyferowi powstaje nowa, dialektyczna forma mesjanizmu, przeciwstawiona temu, co Stanisław Brzozowski określił niegdyś jako „polskie Oberammergau”, czyli „mesjanizm estradowy”.

W filmie Kozaka figura bliźniąt pojawia się nie tyle w horyzoncie mitu religijnego, co raczej w obszarze mitologii politycznej, pobudzającej wyobraźnię Polaków w pierwszej dekadzie nowego milenium.

Lekcja lucyferyczna przywołuje więc postaci Lecha i Jarosława Kaczyńskich, których działania często identyfikowano z polską tradycją mesjańską. Kozak nie koncentruje się jednak na ikonografii politycznej, woli dekonstruować ikonografię kulturową. Przypomina w związku z tym, że bracia Kaczyńscy mają status ikon popkulturowych. W dzieciństwie wystąpili wszak w znanym filmie O dwóch takich co ukradli księżyc (reż. J. Batory, 1962).

W finale Lekcji lucyferycznej pojawia się znamienna scena z tego filmu. Oto bliźniacy, szybujący w chmurach na białych ptakach, wlatują w burzę. Pioruny strącają ich w morską toń. Ta sytuacja każe myśleć o katastrofie smoleńskiej. Pojawia się wobec tego pokusa, by spytać, czy Lekcję lucyferyczną należy traktować jak symboliczną prefigurację tej katastrofy. Warto dać odpór takiej pokusie. Zwłaszcza, że trzeba zadać inne, ważniejsze pytanie. Czym dla współczesnego artysty wizualnego może być katastrofa smoleńska? Tomasz Kozak prowokacyjnie mówi o źródle radości. „W katastrofie smoleńskiej eksplodowało całe brzemię martyrologiczno-ofiarniczej symboliki. Dlatego powinniśmy byli czuć radość, że to, przed czym przywykliśmy się korzyć i co kazano nam uwielbiać, wybuchło” (por. T. Kozak, D. Deruk, Tadeusz Miciński. Mesjanizm dialektyczny, w: T. Kozak, Wytępić te wszystkie bestie?, 40 000 Malarzy, Warszawa 2010, s. 185).

W optyce autora Lekcji lucyferycznej katastrofa Tu-154 tworzy bezprecedensową okazję do dyskusji o Polsce wyzwolonej z oków represyjnej tradycji. Jeśli wierzyć Kozakowi, wciąż „nie jest za późno, by z tej okazji skorzystać” (ibid., s. 187).
 

(Opis dzięki uprzejmości lokalu_30)

Rok powstania: 2006
Czas trwania: 22'32''
Język: polski
Oryginalne media: DigiBeta

© Tomasz Kozak. Dzięki uprzejmości lokalu_30

Data nabycia: 14.10.2011
Sposób nabycia: depozyt
Forma własności: depozyt