Malowane domy (351-400/413)

W tekście opublikowanym na łamach „Przekroju” (01.08.1999) po śmierci artysty, Władysław Hasior traktuje świat jako gotową wystawę sztuki współczesnej. Tak postrzegał kolekcjonowane przez siebie w „Notatniku fotograficznym” przymioty przyrody czy – jak tutaj – przejawy artystycznej aktywności w większości artystów amatorów:
„Malowane domy. Spotykamy je z rzadka, uśmiechamy się pobłażliwie, przechodząc mimo. A przecież są dość szczególnym świadectwem atawistycznej tęsknoty człowieka za pięknem. Pięknem w tym wypadku powoływanym do życia zazwyczaj nieprofesjonalnie, z głębokiej, wewnętrznej potrzeby. Ci, którzy malują ściany swoich domów, na ogół nie widzą, że są poetami codzienności, że srebrzą i złocą szarą rzeczywistość.Czytaj więcej


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9