Grupa Zamek (1956-1960)
"Bodajże Ruskin pisał o Rzezi niewiniątek Tintoretta coś w tym rodzaju: żadnych mieczów, obciętych głów, przerażonych twarzy - tylko mrok pełen grozy i lęku. Si magna parvis analogiczne “nastroje” sugerują nam obrazy tej zadziwiającej grupy, która w prowincjonalnym (mimo wszystko) Lublinie dopracowała się własnego oblicza, stawia własne poważne propozycje.
Ci młodzi ludzie sugerują “nastroje” materii, kotłującej się, krępującej, lotnej i ciężkiej: z powolnym rozmysłem leją gęste lakiery, budują fosforyzujące smugi, kontrasty matów i blasków, chropowatości i gładzizn, masywne, wyrafinowane zagęszczenia obok infantylnych symbolów czy znaków. Co będzie dalej? Zobaczymy. Grupa Zamek w każdym razie zaczyna bardzo ciekawie"
(Jacek Woźniakowski, "Tygodnik Powszechny" nr 39/1959 s. 6)