PM 2011, Teresa Margolles (1-6/6)

Miejsce: KW

Artystka Teresa Margolles zbiera w formie rocznika okładki codziennej bulwarówki meksykańskiej „PM”, publikowanej w Ciudad Juárez, jednym z najbardziej niebezpiecznych miast na granicy Meksyku i USA.
Gazeta nie jest dostępna w internecie i można ją kupić wyłącznie w mieście od poniedziałku do soboty po godzinie 13. Na potrzeby swojej pracy Margolles gromadzi i prezentuje publiczności wszystkie 313 okładek z 2010 roku – najbardziej brutalnego w całej historii handlu narkotykami w Meksyku.


Każda z okładek prezentuje wizerunek jednej z wielu ofiar lokalnej wojny narkotykowej – zastrzelonych, zadźganych i torturowanych w najbardziej przerażający sposób. Setek ciał nigdy nie odnaleziono; prawdopodobnie większość z nich została rozpuszczona w pojemnikach z kwasem, a płynne szczątki wylane do ziemi. Te codzienne obrazy z bulwarówki ukazują rutynowość doświadczenia przemocy i śmierci w społeczeństwie, które załamuje się pod presją zorganizowanej przestępczości narkotykowej. Ubóstwo, zbrodnie i krwawe porachunki paramilitarnych gangów są zawsze wiadomościami dnia w najbardziej populistycznych gazetach, zaraz obok powtarzających się ogłoszeń erotycznych. Gazety przekształcają każdą scenę mordu w mroczną pornografię śmierci, znormalizowaną przez jej ciągłe powtarzanie.
Trwająca obecnie wojna narkotykowa rozpoczęła się w 2006 roku za sprawą prezydenta Meksyku Felipe Calderóna, który postanowił wysłać armię i policję do walki z baronami narkotykowymi i powiązanymi z nimi siatkami przestępczymi. Konsekwencje tej decyzji są potworne – ponad 40 000 osób zginęło w egzekucjach, z czego 2 500 w 2010 roku tylko w jednym mieście – Ciudad Juárez.
Odpowiedzialność za tę sytuację leży nie tylko po stronie rządu meksykańskiego. Przykładowo 90 procent broni używanej w przestępstwach narkotykowych pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, a większość konsumentów narkotyków mieszka poza Meksykiem, głównie w USA i Europie. Chodzi więc nie tylko o debatę na temat legalizacji i regulacji międzynarodowego handlu narkotykami, ale także o zbiorową odpowiedzialność za sytuację w Meksyku. Każdy gram narkotyku może mieć wpływ na życie ludzkie. To do tego odnosi się Margolles. Zachowuje się bardziej jak dziennikarka niż artystka. Informuje o sytuacji w swoim kraju i wzywa do zmniejszenia, a nawet zaprzestania konsumpcji narkotyków. To od nas pochodzą zyski baronów narkotykowych i wszyscy powinniśmy wziąć odpowiedzialność za meksykański rozlew krwi.

Teresa Margolles jest artystką, która zajmuje się przestępczością w rodzimym Meksyku. Ma dyplom z medycyny sądowej i spędza dużo czasu w Ciudad Juárez.